środa, 10 czerwca 2015

Rozdział 6

"-Jasiek!-krzyknęłam, a on zaczął mnie chlapać wodą- przestań! Masz przestać! Rozumiesz!
Teraz to ja zaczęłam go chlapać i razem głośno się śmialiśmy. Następnie Jaś wyszedł z wody skierował się do auta i wyciągnął z bagażnika koc, ręczniki i koszyk w którym było jedzenie. Potem kolejne parę godzin przeleżeliśmy na plaży śmiejąc się, jedząc i rozmawiając. Ten dzień był wspaniały!"



 Dochodziła godzina 20 więc zaproponowałam żebyśmy na koniec przeszli się po tej pięknej plaży. Gdy tak sobie chodziliśmy rozmawialiśmy o różnych rzeczach w końcu Jaś spytał.
-Wiesz nie chciałem ci tego mówić bo bałem się jak zareagujesz-zaczął wolno-ale nie mogę tego ukrywać w sobie.. Ja-ja- i w tym momencie zaczął się jąkać.
-Powiedz- powiedziałam z delikatnym uśmiechem na ustach.
-Ja.. cię kocham- rozszerzyłam oczy.
-Na-na prawdę?-spytałam.
-Tak- wyjąkał- nie wiedziałam jak zareagujesz, bo jednak przyjaźń jest inna niż miłość.
-Jasiek-popatrzył mi w oczy, a ja to odwzajemniłam- Ja też. 
 W tym momencie przybliżyliśmy się do siebie, aż w końcu nasze usta się styknęły. tak to był mój pierwszy pocałunek w życiu. Był cudowny! Potem jeszcze chwilę spacerowaliśmy aż w końcu wróciliśmy do auta. Jasiek odwiózł mnie do domu. Pożegnałam go po czym wyszłam z samochodu lekko zamykając od nich drzwi. Gdy weszłam do domu przywitałam Sebe.
-Hej bracie!
-Cześć siostro!-odwrócił się w moją stronę-zamówić pizze czy wolisz sushi?
-Pizze!-odpowiedziałam uradowana. Usiadłam obok niego na fotelu i zaczęłam oglądać telewizję. Po 10 min. usłyszałam dzwonek do drzwi to pewnie pan od pizzy. 
-Otworze!-podeszłam do drzwi, ale nie zastałam gościa z pizzą ale mamę- czemu dzwonisz do drzwi przecież miałaś klucze.
-Córciu zapomniałam ich dziś wziąć z domu, przepraszam.
-Nie szkodzi, zamówiliśmy pizze zjesz z nami-spytałam.
-Jasne! Jestem strasznie głodna zjadłabym konia z kopytami!-zaczęłyśmy się śmiać. 
 Wieczór był taki jak zawsze siedzieliśmy sobie w trójkę oglądając komedie, śmiejąc się, zajadając pizze i gadając. Gdy pizza została opróżniona weszłam na górę do swojego pokoju. Wzięłam do ręki piżamę i powędrowałam do łazienki by się wykąpać, a po tym w końcu położyłam się do mojego mięciutkiego łóżka. 
 Nastał kolejny dzień. Dziś zakończenie roku szkolnego! W końcu dzień na który wszyscy czekali! A więc dziś wstałam trochę wcześniej by się ładnie ubrać. Zeszłam z łóżka odsunęłam w górę rolety i otworzyłam szafę. Wybrałam białą sukienkę z czarnym paskiem i weszłam do toalety. Wzięłam szybki orzeźwiający prysznic, umyłam zęby, pomalowałam się tak jak zawsze, rozczesałam włosy i ubrałam sukienkę. Wróciłam do pokoju zabierając z niego torebkę i z chodząc na dół na śniadanie. Dziś mama była w domu.
-A ty nie w pracy przypadkiem?-spytałam zaciekawiona, przecież powinna być już w pracy. 
-Nie, chyba złapałam grypę boli mnie głowa,gardło i chyba do tego dochodzi katar.
-Ojj to lepiej leż w łóżku!- zjadłam szybką przekąskę, ubrałam buty i wyszłam z domu. Na przystanku czekał na mnie Jaś przytuliłam go i powędrowaliśmy do autobusu. Wyszliśmy z niego i poszliśmy na salę gimnastyczną na której miało odbyć się rozdanie dyplomów i inne rzeczy. Potem weszliśmy do sal z naszymi wychowawcami. Oczywiście niektórym chciało się płakać ale przecież zobaczymy się za ponad 2 miesiące, ale to już ich sprawa. W końcu doszła 14 godzina i mogliśmy już wrócić do domów. Jednak z Jankiem woleliśmy iść jeszcze do parku by po spędzać ze sobą więcej czasu. Chadzaliśmy się po różnych miejscach w parku w celu znalezienia jakiegoś z pięknym widokiem. Aż w końcu na tknęliśmy na przecudowne miejsce były tam piękne drzewa o kwiatach koloru różowego do tego urocza ścieżka i ozdobiona ławka. Jaś i ja postanowiliśmy że to będzie nasze miejsce, tak to miejsce cudowne! Jest też mała rzeczka która wydaje przyjemny dźwięk. Następnie robiliśmy sobie słodkie zdjęcia aż w końcu wróciliśmy spacerkiem do domu, wchodząc jeszcze przed tym do różnych sklepów. Weszliśmy do sklepu jubilerskiego, Jasiu złapał mnie za rękę i zapiął na niej złotą bransoletkę z napisem J+E w środku serca. Szczęśliwa z prezentu podskoczyłam przytulając i całując w policzek Jasia..

♥♥♥
No i mamy rozdział 6! Jak wam się podoba? Zapraszam do obserwacji na instagramie instagram.com/alwaysbearemain !!!! ^^
Kocham Was Mordeczki! :3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz